Droga, która w codziennym ujęciu potrafi być kręta, zawiła, mglista, niezrozumiała i często wstydliwa.
Ukrywamy się przed ludźmi, szefem, przyjaciółmi, że mamy życie wewnętrzne, że jest coś więcej oprócz materii. Potajemnie wymykamy się na warsztaty, bo bliscy nie rozumieją bądź odrzucają nasze wewnętrzne potrzeby duchowe. Nasza duchowość spowita lękiem przed odrzuceniem, brakiem zrozumienia, czy wreszcie etykietą
„bycia odklejoną", bywa dla nas trudna.
Jak podążać drogą duchową w codzienności ?
- KOMUNIKUJĘ SIĘ JASNO
Rozwój nie jest możliwy bez aktywnego wyrażania swoich myśli. W budowaniu świadomości towarzyszy nam klarowna, czytelna komunikacja. Wyrażamy swoje emocje, zgody i niezgody w sposób czysty i wyraźny.
- POZWALAM SOBIE CZUĆ
Świadomość to również szacunek, głęboki szacunek do świata, który zaczyna się od nas samych. Poprzez akceptację własnych uczuć dajemy sobie wyraz miłości, troski, uwagę i zdolność do zobaczenia siebie jako pełni. Nie wypieramy, nie wybielamy, nie tuszujemy, nie zagłuszamy, nie unikamy odpowiedzialności. Wtedy możemy zamknąć złość, żal, gniew, żałobę. Akceptujemy to, co było...takie jakie to było, nie inne.
- PATRZĘ I ROZPOZNAJĘ
Świat jest w nas, a nie na zewnątrz. Rozwija nas i wspiera. Każde wydarzenie ma swoją wartość, jakość, prawdę, która stworzy całość zmiany. Nic nie jest przypadkiem, wszystko z perspektywy ma głęboki sens. Dostrzegamy zależności i mechanizmy zachodzące w naszym życiu. Ufam sobie, ufam życiu.
- ZRYWAM Z BYCIEM OFIARĄ
Wychodzę z wzorca świata dualnego bo idę na przód, ja jako potencjał, twórca życia.
powrót